4:0, 21.06.2012, Stadion Oławka, Wrocław; Przegląd Sztuki Survival 10

4:0, 21.06.2012, Stadion Oławka, Wrocław; Przegląd Sztuki Survival 10

film; wideo HD (kolor, dźwięk); plik cyfrowy; 11 min 12 s, 1080x1920 (content cinemascope), 16:9
nr inw. DTZSP/225, zakup 2013

Nagranie (trwające 11 minut i 12 sekund) dokumentuje perfomens 4:0przeprowadzony przez Grupę Łuhuu na Stadionie Oławka we Wrocławiu w 2012 roku. Praca powstała w ramach 10. edycji Przeglądu Sztuki Survival, którego motywami przewodnimi – szczególnie w kontekście EURO 2012 – stały się sport, rywalizacja, współzawodnictwo, igrzyska etc.

Cztery artystki tworzące Grupę Łuhuu (Katarzyna Goleń, Karina Marusińska, Agnieszka Rzeźniak oraz Natalia Rzeźniak–Pospieszalska) zostały na terenie jednego z boisk zakopane po szyję w ziemi. Wystawały jedynie ich głowy, wyznaczając na murawie  regularny czworokąt, w centrum którego ustawiono piłkę futbolową. Twarze performerek zwrócone były na zewnątrz, a znajdujące się jeszcze pod ziemią szyje nie pozwalały na choćby niewielkie ruchy głową. Artystki nie odzywały się i nie reagowały na pytania uczestników Survivalu, cały czas nieruchomo spoglądając przed siebie.

Film dokumentujący performens rozpoczyna się białym napisem „Głowa o czterech twarzach zwróconych w cztery strony świata symbolizuje wszechwiedzę i doskonałość” widocznym na czarno–białej, przyciemnionej scenie okładania przez artystki murawą wystającej z ziemi głowy Katarzyny Goleń. Następnie na kilka sekund pojawiają się kolejne napisy: „Pozbawiona ciągłości, jaką jest reszta ciała, zostaje ubezwłasnowolniona, wręcz uprzedmiotowiona, pozostając do dyspozycji odbiorcy” (0:15); „Przyjęta pozycja uniemożliwia ewentualną obronę. Zbiorowe doświadczenie sytuacji, która wymusza zmierzenie się ze swoim ciałem, jego niemocą, bada granice wytrzymałości” (0:28); „Wynik 4:0 zakłada konfrontację z widzem, wygraną zarówno z nim, jak i z własnymi lękami, dyskomfortem” (0:41); „Paradoksalnie zredukowanie mowy ciała do spojrzenia, nawet z niższej pozycji, daje przewagę, poczucie władzy i sprawczości” (0:55). W międzyczasie słychać spontaniczne rozmowy performerek (nie wszystkie wyraźne) zajętych pracą, m.in.:

– Ty masz w dobrą stronę głowę? Jak to, tym w tamtą stronę patrzysz…? To ja wcale nie będę widziała tego… To ja wcale nie będę widziała Pieśni Kozła.
– Ale Kaśka jesteś przystojna!
– Jesteś najlepsza!
– Ale nie do samej… słuchajcie, nie do samej gęby.
– Tak, żeby nie było widać.
– Lecimy z koksem.
– Czekajcie, ja dzwonię do tego Pawła, żeby przywiózł grabki.
– Czuję się jak u fryzjera.
– No widzisz, a przed chwilą gadałyśmy o fryzjerze.
– Kasia, daj buzi!
– Ale fajne robaki!
– Nie mów…
– Żartuję.
– Słuchajcie można przydeptać te takie dziwne rzeczy, wtedy nie widać.
– Spoko to wygląda, wiesz?
– Kurde, tylko mi się wydaje, że jest trochę za nisko ta biedna główka.
– Ale nie ma innego wyjścia.
– O Jezu, tu wygląda…
– To wygląda jak martwe
– …strasznie!– To wygląda makabrycznie.

W 1:17 w centrum, na czarnym tle pojawia się logo grupy Łuhuu: białe koło ze schematycznym zarysem kobiecej postaci o czterech głowach i podpisem „Łuhuu!” pod spodem. Tło kilkakrotnie barwę. Od 1:22 widać kadr ukazujący fragment boiska z wystającymi ponad murawę głowami artystek oraz piłką leżącą obok. W pobliżu przechadzają się uczestnicy Survivalu. Niektórzy w pierwszym momencie nie zauważają głów, inni na chwilę przystają w pobliżu, ale nie podchodzą. W 1:51 kamera się nieco oddala, widać większą część boiska; w 1:51 zmiana perspektywy; w 2:15 zbliżenie na cztery głowy i piłkę; w 2:24 następna zmiana perspektywy (tym razem widać dwie głowy i stojących nieopodal dwóch mężczyzn). W 2:29 kolejna zmiana perspektywy – dwóch mężczyzn przechodzi obok artystek, przystają; jeden z nich zaczyna lekko kopać piłkę; odchodzą. W 2:50 ujęcie pokazuje performens zza ramion dwóch kobiet robiących zdjęcia komórkami; w 3:10 nad artystkami pochyla się dwóch mężczyzn, fotografując je telefonem i lustrzanką cyfrową.

Od 3:15 w kadrze widoczna jest jedna głowa, obok nogi stojącego odbiorcy, a tle piłka. Słychać głos mężczyzny: „Cześć, mam pytanie. Możesz mi opisać swoje emocje czy nie? Nie, nie odzywasz się…?”. W 3:20 zbliżenie na twarz artystki. W 3:23 znów widać nogi mężczyzny zadającego wcześniej pytania, który podchodzi do kolejnej performerki, mówiąc: „Cześć, możesz rozmawiać? Mogę z tobą pogadać czy nie?”. Następnie zbliża się do trzeciej artystki („Czy mogę z tobą porozmawiać? Odpowiesz na kilka pytań czy nie?”) oraz do czwartej („Czyli z tobą też nie porozmawiam…?”).

W 3:42 starszy pan przystaje przy artystkach, uśmiechając się i podnosząc palec do ust w geście nakazującym milczenie. W 3:46 do jednej z performerek podchodzi mężczyzna, klęka i gładzi ją po włosach. Kobieta przechodząca obok mówi: „[nie słychać] …się przywitać z każdą”, a mężczyzna powtarza gest przy każdej głowie. Jakaś obserwatorka także podchodzi i gładzi włosy Goleń. Zza kadru słychać kobiecy głos: „Jak się czujesz na tym poziomie?”. W 4:08 zmiana ujęcia: widać skrawek boiska, wszystkie głowy i mężczyznę robiącego im zdjęcie telefonem. Od 4:17 ujęcie zza pleców dwojga obserwatorów, komentujących między sobą performens (nie słychać wyraźnie).

Od 4:25 w kadrze mężczyzna i starsza kobieta spoglądający na artystki; ujęcie zza ich pleców. Rozmawiają:
Mężczyzna: …jakby szedł pająk…
Starsza kobieta: Niech pan nie denerwuje dziewczyn.
Mężczyzna: Są pewnie nieźle…
Starsza kobieta: No one się boją.
Mężczyzna: Pająków?
Starsza kobieta (kiwa głową): Takie ładne dziewczyny.
Mężczyzna: Piękne, no.
Starsza kobieta: I mają bardzo ładne oczy.
Kobiecy głos zza kadru: Nawiązują kontakt wzrokowy i się uśmiechają.

Od 4:48 w kadrze pojawia się jedna głowa oraz nogi grupy stojących przed nią ludzi; mężczyzna w centrum klęczy; słychać przyciszone rozmowy na temat performensu. Klęczący mężczyzna pyta: „Dziewczyny są pod ziemią połączone?”, co wywołuje śmiech. Kamera podnosi się nieco do góry i pokazuje twarz mężczyzny, który okazuje się prezydentem Wrocławia, Rafałem Dutkiewiczem. Zza kadru słychać fragmenty rozmów:
– Prawie Budda przed… (głos męski)
– Ale podczas wykopywania tych dziur panowie wynaleźli przedmioty z odległych bardzo czasów: ramkę między innymi, zdobioną. (głos kobiecy)
Dutkiewicz: Ale te dziewczyny nie są z odległych czasów, nie? Ale powiedzcie mi, proszę: to jest dobrowolnie czy…? (śmiech)

W międzyczasie mężczyzna stojący po prawej stronie prezydenta również przyklęka – jest to Michał Bieniek, kurator 10. edycji Survivalu; odpowiada: „Jak najbardziej dobrowolnie”; zza kadru słychać męski głos: „Jak dobrowolnie, to by było bez sensu” i śmiech. Następnie klęka kobieta stojąca obok, Agata Makowska (współpracująca z Fundacją ART TRANSPARENT), mówiąc: „One wręcz o to prosiły”.

Dutkiewicz: Jak długo muszą tu być?
Bieniek: Jak długo wytrzymają. To jest performens bez ram czasowych.
Dutkiewicz (usłyszawszy szczeknięcie, spoglądając w lewą stronę): Proszę się nie bać. Jakby co, to ja obronię przed tym psem. A jak z karmieniem? (śmiech) Mają kroplówkę pod spodem na pewno.
Cała trójka podnosi się z kolan.
Dutkiewicz: Do widzenia, idziemy w kolejne odwiedziny.              

Kolejne ujęcie (5:50) kręcone jest z nieco większej odległości, ale nadal widać kawałek głowy jednej z artystek oraz stojących w centrum Dutkiewicza i Bieńka pogrążonych w rozmowie, w towarzystwie kilku osób. Po prawej stronie dwie kobiety przyklękły przy szczekającym od czasu do czasu psie.

W 6:02 zmienia się perspektywa: ta sama scena oglądana jest zza ramion prezydenta i kuratora; w tle widać grupę kilkunastu odbiorców obserwujących performens.

Dutkiewicz: …jest to też pewna forma protestu.
Bieniek: Tak, tak, oczywiście.
Dutkiewicz: Straszny protest… Bo ja rozumiem, że chodzi też o rolę kobiety…
Makowska, która pojawia się obok Bieńka: Tak, oczywiście, cała ich działalność jest wokół tego skupiona.
Dutkiewicz: Strasznie jest to wyraźne.

Bieniek: Ta praca nazywa się 4:0, natomiast tamta, tamta praca, w której też się zamknęły… [nie słychać], nazywa się Obiekt I, II, III, IV [performens grupy Łuhuu pokazywany podczas 5. edycji Przeglądu Sztuki Survival w 2007 roku]. One w ogóle bardzo mocno przepracowują ten temat, właśnie uprzedmiotowienia.

Dutkiewicz: Dlatego się cofnąłem przez moment, tak…?

W 6:35 znów widać tę samą scenę , ale ukazaną z boku: po prawej stronie prezydent z kuratorem w otoczeniu innych obserwatorów performensu, po lewej widoczna głowa artystki.

Dutkiewicz: Ale nie jest dziewczynom głupio, że ja tak, że rozmawiamy na ich temat? (zwracając się do performerki) Mogę panią w głowę pocałować?

W 6:42 zbliżenie na Karinę Marusińską, która nie reaguje i spogląda cały czas przed siebie; w 6:44 kamera nieco się oddala, ale nadal widać Marusińską, tym razem patrzącą w obiektyw. W tle śmiech i kobiecy głos: „To chyba znaczy, to chyba znaczyło: nie”

W 6:47 z powrotem kamera ujmuje Dutkiewicza, Bieńka i ich towarzyszy, ale tym razem w kadrze nie mieszczą się ich twarze. Stojąca obok kobieta mówi (kontynuując poprzednią kwestię, wypowiadaną wtedy zza kadru): „Ten grymas twarzy…”. Cała grupa zaczyna odchodzić; Dutkiewicz skłania się lekko, mówiąc: „Bardzo dziękuję”; widzowie się rozchodzą.

Od 7:02 w kadrze głowy artystek i piłka, następnie zbliżenia na twarze kolejnych performerek: Agnieszki Rzeźniak (7:07), Katarzyny Goleń (7:11), Natalii Rzeźniak–Pospieszalskiej (7:17). W 7:23 ujęcie głowy (od tyłu) i przechodzących w pobliżu widzów. Stojący obok mężczyzna robi krok do przodu i pytając: „Pomóc ci?”, kuca obok kobiety. Odgarnia trawę sprzed twarzy performerki i prawdopodobnie usuwa jakieś owady. W kadrze pojawia się kobieta z komórką w dłoni, mówiąc: „Czekaj, nie ruszaj się” i robiąc zdjęcie. Pyta: „W beczkach siedzicie?”.

W 7:48 zmiana perspektywy, ale nadal widać podobną scenę: głowy i ich obserwatorów. Kamera przesuwa się i pokazuje kucającego nieopodal mężczyznę, który trzyma przy uchu telefon komórkowy. Zza kadru słychać głos mężczyzny mówiącego coś prawdopodobnie po ukraińsku bądź rosyjsku (?). Od 8:17 widoczne dwie głowy i stojące obok kilka postaci; w tle nadal słyszalny obcy język. W 8:30 zmiana ujęcia: widoczne wszystkie artystki, a w oddali spacerujący obserwatorzy.

W 8:43 kamera pokazuje twarz Rzeźniak zza ramienia starszego mężczyzny, który robi artystce zdjęcie komórką. W 8:47 performerki fotografuje telefonem inny widz. Od 8:51 kilka ujęć pokazujących obserwatorów performensu. W 8:57 jeden z dwóch mężczyzn mówi: „A czy jak pani stąd wyjdzie, umówi się z nami? Jedno piknięcie na tak, dwa na nie”; widać, że piłka leży teraz w centrum, między głowami artystek. Od 9:04 w kadrze pojawia się czarno–biały piesek i kręci się w pobliżu.

Od 9:18 do 10:12 ujęcie na grupę młodych ludzi komentujących performens (nie wszystkie wypowiedzi wyraźne):
Dziewczyna I: Marta, tu są cztery głowy i one są żywe! I one nie odpowiadają na pytania.
Dziewczyna II: A porozmawiamy z dziewczynami, jak je zakopywali?
Dziewczyna I: Marta, one nie odpowiadają na pytania, mi ich szkoda.
Dziewczyna II: Nie no, są całe zakopane.
Dziewczyna I: Jak odkopią, może to jest pytanie, co?
Dziewczyna II: Kurczę, jak one muszą się czuć strasznie.
Dziewczyna I: Ja bym tego za miliony nie zrobiła.
Chłopak I: Kiedyś w Hiszpanii tak problemy rozwiązywali, że zakopywali dwóch ludzi do pasa na długość kija i się napier… [piiiip]
Chłopak II: Ma coś w sobie, nie? Czy co? Jak ci się wydaje?
Dziewczyna III: Ja nie wiem, co ty nazywasz tym czymś.
Dziewczyna I lub II: Jest bardzo zirytowana. (w tle widać Marusińską)
Dziewczyna III: Boże, i się uśmiecha. Ej, możemy cię rozśmieszyć?
Chłopak II: Głowa w ziemi.
Chłopak I: Te kobiety tak naprawdę są nagie pod ziemią!
(śmiech)
Kobiecy głos zza kadru: Świetnie!

W 10:13 na czarnym tle, w centrum, pojawia się biały wynik „4:0”; od 10:18 do końca nagrania widać czarno–białe ujęcie zakopanych artystek, na tle którego pojawiają się kolejne białe napisy:  „Przegląd Sztuki Survival 10 / Stadion Oławka / Wrocław, 21.06.2010” (10:22); „Łuhuu! / Katarzyna Goleń / Karina Marusińska / Agnieszka Rzeźniak / Natalia Rzeźniak–Pospieszalska” (10:33); „Kamera: Maciej Kułakowski” (10:44); „Montaż: Łukasz Hajduk” (10:50) oraz logo Grupy Łuhuu (10:59). Kadr staje się coraz ciemniejszy, a gdy wpada w czerń, film się kończy.

Karolina Dzimira